PrzyrodaZwiedzanie

Wschód słońca na Babiej Górze

Relacja i zdjęcia Michała Sośnickiego ze wschodu zdjęcia na Babie Górze tuż pod Gówniakiem…

Tego wschodu słońca kompletnie nie miałem w planie ale…
Krzyś z żoną, przyjechali do Zawoi na 4-dniowy wypoczynek. I tak od słowa do słowa, w czwartkowy wieczór postanowiliśmy się wybrać „na ryby” 🙂
3.30 podjeżdżam po Krzysia. 3.50 ruszamy w Krowiarek, w stronę Sokolicy a następnie – Babiej Góry. Od początku zakładamy że możemy nie dotrzeć na wschód na Diablak, tylko spokojnie możemy fotografować gdzieś „po drodze”… I tak też robimy. Tuż przed Gówniakiem, rozstawiamy statywy i oczekujemy na wschód słońca 🙂
Nie decydujemy się iść na Diablak gdyż za kilka godzin Krzyś, wróci do Zawoi, zabierze Anię i… ruszą ponownie na Babią Górę 🙂 Co oczywiście czynią 🙂

Dziękuję Krzyś za tak wspaniałe towarzystwo!

5.30 rozstawiamy statywy, wyjmujemy aparaty i zaczynamy… Orawa i Tatry.
Orawa i Tatry…
Tatry są już pięknie widoczne, choć do wschodu jeszcze blisko godzina…
Jest bezchmurnie ale nad Tatrami pojawiają się pojedyncze obłoczki…
Beskid Żywiecki…
„Wyspy”…
Lada moment zobaczymy wstające słoneczko…
Krzysiek Szaro w akcji 🙂
Obłoczki nad Tatrami zaczynają podświetlać promienie wschodzącego słońca, więc…
… jest! 🙂
Na tę chwilę czekamy… Promienie słońca zaczynają delikatnie podświetlać poranne mgły…
A nad Tatrami „się dzieje” 🙂
Orawa – może nie szczelnie, ale jednak dość mocno przykryta jest mgłami…
Widać już jak promienie podświetlają mgły a ziemia nadal zmarznięta… Tego poranka jednak jest inwersja i na Babiej jest cieplej, niż w dolinach…
Uwielbiam takie poranki…
Gra świateł…
Krzyś też jest zachwycony 🙂
Piękna ta nasza Orawa!
Pionowy świat…
Jak dla mnie jest magicznie!
Czas się pakować i…
… nie zapomnieć sprzętu, bo gdyby Krzyś go nie chciał to znam chętnego 🙂
Spojrzenie w stronę Jeziora Orawskiego (pod mgłami…), Tatry oraz Niżne Tatry z oddali…
Krzyś na tle Małej Babiej Góry… Za dwie godziny będzie tutaj z powrotem, tym razem z małżonką 🙂
W oddali widać Lanckorońską Górę z klasztorem… Czas wracać…

 

O autorze: Michał Sośnicki jest rodowitym krakowianinem, od kilku lat mieszkającym w Zawoi. Fotografuje od 6 lat. Absolwent Kursu Fotografii Artystycznej Zbyszka Pozarzyckiego w Krakowie. Tematem przewodnim jego prac jest krajobraz, pejzaż oraz architektura – głównie drewniana. Stara się fotografować wyjątkowe, magiczne momenty w ukochanych górach. Często pokazuje świat nieco inaczej…

Blog autora www.sosnicki.blogspot.com

Podobne wpisy

Brama Bolechowicka – punkt widokowy

Łukasz Kurbiel

Beskid Sądecki po studencku

Łukasz Kurbiel

Babia Góra – między Kępą a Gówniakiem

Łukasz Kurbiel

Ta strona korzysta z plików cookie. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Czytaj więcej