Forum
Zobacz co słychać na naszym forum>>>

Najnowsze tematy:

Dodaj zdjęcie
Dodaj zdjęcia z Małopolski >>>
Google+
Ładuję...
Data dodania lub aktualizacji: piątek, 06 września 2013, 12:11:52
Autor: admin
Home » Menu Główne » Do poczytania » Michał Sośnicki cz.2

Michał Sośnicki cz.2

Myśli Pan, że fotografii można się nauczyć, czy też jest to kwestia talentu, a może dobrego sprzętu?

Sprzęt w fotografii jest ważny ale nie najważniejszy! Widziałem fotografie zrobione… telefonem komórkowym które zapierały dech w piersiach… I na odwrót – najlepszą lustrzanką, zupełnie nieudane. To nie sprzęt a człowiek decyduje o takim a nie innym ujęciu. Myślę że talent też jest ważny. Inaczej fotografuje się śluby, inaczej robi reportaż a jeszcze inaczej krajobraz. Łączy ich jednak jedno – światło, które wg mnie jest najważniejszym elementem fotografii.

A dlaczego rodowity krakowianin przeprowadził się do Zawoi? Czy to przez konieczność wczesnych pobudek, by zdążyć na „najlepsze światło”?

Właśnie dlatego – tutaj się uśmiechamJ A pisząc poważnie. 4 lata temu ożeniłem się w Zawoi, rodzinnej miejscowości mojej żony i tam mieszkamy. Mieliśmy „epizod” krakowski bo przez rok w nim mieszkaliśmy  ale zdecydowaliśmy się na powrót w góry. A codziennego widoku Babiej Góry z okna naszego domu nic nie jest w stanie zastąpić.


Tatry, fot. Michał Sośnicki


Jest Pan pomysłodawcą „Świtaków”, czyli porannych wypraw górskich na wschody słońca. Kto bierze w nich udział? Gdzie ostatnio odbyła się taka wyprawa?

Pomysł zrodził się w 2005 roku i początkowo na pierwszym Świtaku było 5 osób. Na następnym 25 osób i to tylko dlatego że zamknąłem listę gdyż chętnych było co najmniej 2 razy więcej. Obecnie w  Świtakach bierze udział ok. 20 osób. Można by powiedzieć że jesteśmy grupą przyjaciół i każde z nas czeka na ten dzień spotkania. Na początku były to tylko zimowe wejścia a od 2009 roku także letnie. Ostatni z założenia miał odbyć się na Babiej Górze. Piszę z założenia gdyż pogoda nie pozwoliła nam tam wejść… Zawsze wygląda to tak: spotykamy się w sobotę w schronisku a w niedzielę rano idziemy na szczyt. Plany korygujemy zawsze jeśli pogoda jest beznadziejna i tak kilka razy Świtak zamienił się w… Śpitak, czyli spaliśmy dalej. Tak się zdarzyło na Hali Kondratowej i na Markowych Szczawinach. Decyzję podejmujemy zawsze wspólnie bo bezpieczeństwo jest najważniejsze!

Gdzie odbędą się kolejne?

Najbliższy już niebawem na Trzech Koronach. Pomysłów na kolejne mam już kilka m.in. Obidza, Wierchomla, Babia Góra, Hala Krupowa, Śnieżnik…

A jakie plany na przyszłość ma sam Michał Sośnicki? Czy możemy spodziewać się kolejnych wystaw w innych miejscowościach Małopolski?

Prywatnie – jak najbardziej zaangażować się w pomoc żonie przy dzieciach bo z racji tego że wychodzę do pracy wcześnie rano a wracam późnym popołudniem, różnie z tym bywa. Fotograficznie – jeszcze w tym miesiącu wystawa w Domu Uzdrowiskowym w Wapiennem. Jeśli chodzi o wystawy pewna jest jedna: w przyszłym roku w maju i czerwcu w siedzibie Gorczańskiego Parku Narodowego w Porębie. Czy będą inne? Czas pokaże.  Ja jestem otwarty na tego typu propozycje. 

Dziękuję serdecznie


Michał Sośnicki fotografuje od 6 lat. Na co dzień pracuje w wydawnictwie Compass, a jego zdjęcia można oglądać w licznych przewodnikach i na mapach tej firmy. Tematem przewodnim jego prac jest krajobraz, pejzaż oraz architektura - głównie drewniana.

Informacje na temat wystaw fotografii Michała Sośnickiego

- Galeria zdjęć Michała Sośnickiego na naszym portalu 

...

Udostepnij na Facebooku
comments powered by Disqus
     

Nie przegap nowości na stronie!







 

Tagi: pytlik podhale